Dziś koniec posiedzenia FEDu. A po nim w ciągu dnia dostaniemy wisienkę na torcie. Ben Bernanke przemówi. W tym roku bywało tak, że zawsze jak ten człowiek coś mówił to rynki zawracały lub drastycznie rosła zmienność. Później musiał wyjaśniać, że został źle zrozumiany. Tak też może być dziś.
Indeksy są na szczytach ale cały ostatni wzrost odbył się na znikomym wolumenie i wzroście VIX. Wszystkie dane makro w ostatnich dwóch tygodniach były gorsze niż w ostatnim miesiącu i gorsze od oczekiwań. Kilka z nich przytaczam poniżej.
US Retail -0.1% M/M
US Consumer Confidence 71.2 vs 80.2 we wrześniu
US Pending Home Sales -5.6% M/M
US Markit PMI 51.1 vs 52.8 we wrześniu
Jak dla mnie scenariusze są 2. Jeżeli rynkowi spodoba się przemówienie to dziś mamy ostatnią wzrostową sesję. Jeżeli się nie spodoba to wczoraj mieliśmy ostatnią wzrostową sesję. Pod powyższy scenariusz się ustawiłem co możecie zobaczyć w moim portfolio
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz