-->

wtorek, 1 listopada 2011

GPW Najsilniejszą Giełdą Świata

Witam,

Dziś chciałbym podzielić się pewnym spostrzeżeniem na temat poniedziałkowej sesji w Warszawie. Zaczęło się zupełnie niewinnie tak jak wszędzie na świecie. Jednak w miarę upływu czasu wszystkie giełdy europejskie regularnie traciły do końca dnia. W Warszawie nie wywarło wrażenia nawet niskie otwarcie USA. Cały dzień indeksy stały właściwie w miejscu by zakończyć dzień prawie na maksimach sesji. Jak dla mnie jest to niewyobrażalne. Widać ze polscy inwestorzy maja nerwy ze stali lub działają według zasady „Dogonimy, przegonimy”. Wtedy na fiksingu stało się coś dziwnego. Index oddał cały wzrost. Ktoś sprzedał dużo akcji i indeks zakończył sesję spadkiem. Niestety kontrakt terminowy nie drgnął nawet na jeden punkt. Wiem ze była to ostatnia sesja miesiąca wiec fundusze mogły chcieć pokazać dobre wyniki na koniec miesiąca. Nie rozumiem jednak czemu posypał się indeks w końcówce, przecież fundusze wyceniane są na podstawie cen akcji. Takie dni jak poniedziałek skłaniają do zastanowienia się nad odwiecznym giełdowym pytanie w stylu „jajko czy kura”. Tym pytaniem jest „Czy GRUBY naprawdę istnieje?” Pisze sobie ta notkę off line we wtorek i widzę ze Europa po mocnej przecenie w poniedziałek w USA kontynuuje spadki. Co w takim razie stanie się w Warszawie w środę... Myślę ze posiadacze długich pozycji nie powinni być w najlepszych humorach... A może się mylę... A może to kolejne podpucha Grubego... Zostawiam Wam to do przemyślenia.

3 komentarze:

  1. Moim zdaniem GPW nie ruszala sie w pon. bo wiekszosc osob mialo wolne i tyle. Koniec miesiaca i utrzymanie wynikow tez moglo miec na to wplyw.

    OdpowiedzUsuń
  2. A zlotowka drastycznie spadala w pon., wiec nie mozna powiedziec, ze nie bylo reakcji na sytuacje na swiatowych rynkach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z tezą na temat wolnego. Niemniej jednak według zasady pareto 20% ludzi robi 80% obrotu. Wygląda na to że sporo z nich akurat wzięło wolne. Jeżeli chodzi o waluty to uważam, że na walutach po prostu mała płynność spowodowała dość duży ruch.

    OdpowiedzUsuń